Niektórzy zastanawiają się czy wyrazić zgodę na oddanie swoich narządów do przeszczepu. Altruista się zgadza, a egoista nie. Ale obaj nie potrafią wytłumaczyć dlaczego. Tak czują. Pierwszy chce pomagać innym, drugi swojego nie odda i basta!

       Spróbuję pomóc obu stronom przedstawiając racjonalne uzasadnienie. To pozwala wgryźć się w problem i uświadomić sobie, dlaczego coś warto deklarować. Lepiej działać świadomie, niż emocjonalnie.

       Uważam, że nie należy zgadzać się na wykorzystanie swoich organów. Trudno - być może przez to ucierpi transplantologia. Powiem więcej: nie należy deklarować, że się chce być skremowanym po śmierci! 

       Duża część naszej dzisiejszej wiedzy archeologicznej wynika z tego, że w niektórych kulturach pochówek polegał na zakopywaniu, a nie na paleniu. Najwięcej wiemy o kulturach, które potrafiły skutecznie balsamować! 

       Ja uważam, że jeśli uda się za tysiąc lat w pełni odtworzyć z moich szczątków moje DNA i uda się odtworzyć mój sposób myślenia z moich notek blogowych, to da się w pewnym stopniu odtworzyć mnie samego. Dzięki temu jestem nieśmiertelny! Już dziś! 

       Jak mi przeszczepią jakiś organ, a on się jakoś zabalsamuje w moich zwłokach, to mogą potem z niego pobrać DNA. I mnie źle odtworzą! Nie tego co trzeba! Wsadzą moje notki w mózg innego klona niż ja - powstanie jakaś hybryda, która nie będzie miała ze mną nic wspólnego! 

       Ja jestem oczywiście kimś innym niż moje DNA, jestem od tego biologicznego tworu niezależny, wyzwoliłem się z niego. Ale by mnie odtworzyć, by zacząć od początku, to to DNA jest potrzebne, bo ja od tego też zaczynałem. 

       Na początku byłem tylko zlepkiem komórek bez żadnej świadomości. Wyzwoliłem się z tych komórek dzięki ich rozwojowi. To dzięki nim potrafiłem się z nich wyzwolić. Nie wszystkie komórki są takie, że rozwijają świadomość potrafiącą żyć poza nimi. Niektóre są pułapką świadomości, wieżą ją. Ludzkie komórki tak mają, że są różne. 

       Więc lepiej kodu tych komórek nie tracić, lepiej trzymać to wszystko w jednej, spójnej, integralnej całości. Lepiej nie mieszać ciał! 

       To znaczy mieszać można, ale przed zmieszaniem lepiej przyjmowane ciało porządnie zgrillować, a potem przetrawić kwasem. Ewentualnie mieszać płyny ustrojowe, ale w sposób naturalny - taki, że na skutek tego powstaje nowe DNA.

 

Grzegorz GPS Świderski